bilety teatr Warszawa

Izabella Conar: Marzyłam o sukcesie jak każdy artysta

Izabella Conar, fot. mat. prasowe

Wywiad z wokalistką i gitarzystką Izabellą Conar.

Kiedy zaczęła się twoja przygoda z muzyką?

Moja przygoda z muzyką zaczęła się w dzieciństwie, gdy mój ojciec I dziadek grali na akordeonie, a moja mama I babcia uczyły mnie różnych piosenek. Potem był etap edukacji muzycznej. Myślę, że takim ważnym punktem był udział w Festiwalu Młodych Talentów w średniej szkole, do dziś pamiętam jak przerażały mnie światła reflektorów. Następnie były różne zespoły między innymi: Exit, Alca-Prim, Conar, Alchemia. A tak naprawdę to, co dzieje się teraz rozpoczęło się w 2018 roku. Zaczęłam wtedy komponować piosenki na głos z akompaniamentem gitary klasycznej.

Jesteś wokalistką i gitarzystką, ale może grasz jeszcze na innych instrumentach?

Jestem wykształconym muzykiem. Posiadam dyplom w klasie gitary klasycznej oraz tytuł magistra sztuki uzyskany na Akademii Muzycznej w Poznaniu. Umiem grać na gitarze klasycznej, co nieco na elektrycznej, na basowej, na fortepianie, na flecie prostym, trochę na akordeonie, mam też sopiłkę. Czasem używam tych innych instrumentów.

Na rynku muzycznym jesteś obecna już wiele lat i w tym czasie zmieniały się gatunki muzyczne, które uprawiasz. Jaka jest tego geneza?

Współpracując z zespołami były to takie gatunki jak : rock, hard rock, blues, sama tworzyłam też gothic. Aktualnie tworzę różnego rodzaju ballady, pieśni staroświeckie, piosenki poetyckie, piosenki z elementami folku. W 2018 roku otrzymałam propozycję grania koncertów i nie mogłam znaleźć odpowiedniego dla siebie repertuaru, więc zaczęłam tworzyć i skomponowałam pieśni neośredniowieczne, które uwieczniłam na mojej pierwszej płycie.

Niedawno ukazała się Twoja czwarta płyta, ale zanim o niej, jakie są te trzy poprzednia?

Pierwsza płyta “Kwiatek czysty” zawiera pieśni neośredniowieczne skomponowane do oryginalnych tekstów średniowiecznych. Na drugiej płycie są Psalmy staropolskie I staro-cerkiewno-słowiańskie. Na płycie trzeciej zamieściłam “Pieśni historyczne”, w skład których wchodzą pieśni rycerskie, królewskie I patriotyczne.

fot. mat. prasowe

Krople Rosy” – Twój ostatni projekt – jeszcze pachnie świeżością. Czy ten krążek różni się od poprzednich?

Jeśli chodzi o “Krople rosy”, to jest to dość innowacyjna płyta. Innowacje polegają na zupełnie innym stylu kompozycji I aranżacji. Czerpałam również z folku góralskiego, ze względu na tematykę tekstów, ale także ze względu na sentyment do gór.

Autorką tekstów na płytę jest Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz. Co skłoniło Cię właśnie do wyboru Jej tekstów?

Przygoda z Agnieszką rozpoczęła się pod koniec zeszłego roku. Agnieszka napisała o mnie artykuł, więc pomyślałam, że skoro komponuję do różnych tekstów i polskich i słowackich, spróbuję skomponować coś do tekstów Agnieszki. Spróbowałam zatem I powstała piosenka “Z marzeń”, która jest balladą w stylu gotyckim. Ponieważ Agnieszce utwór przypadł do gustu, zaproponowałam, że skomponuję coś jeszcze. Skomponowałam kolejne trzy piosenki, pośród których był “Kraków zakochanych”. Teksty Agnieszki są lekkie, delikatne, bardzo kobiece i bardzo szybko tworzyło się do nich piosenki. Po usłyszeniu materiału Agnieszka zaproponowała nagranie płyty. Omówiłyśmy szczegóły, zrobiły plan i na przełomie 2021/2022 utworzyłam kolejne piosenki. Album “Krople rosy” ukazał się 31 maja i cieszy się ogromną sympatią zarówno słuchaczy jak i prezenterów radiowych, do których płyta zdołała już dotrzeć.

Piosenki z tej płyty cieszą się znakomitym odbiorem. Już kolejny tydzień Moje Tatry są też w czołówce Polish Chart Radia Wnet. Spodziewałaś się takiego sukcesu; w jakimś stopniu komercyjnego?

Marzyłam o sukcesie, jak każdy artysta, ale nie spodziewałam się. Na pewno nie w tej formie i nie w tym czasie. Obserwując reakcje słuchaczy, ogromną ilość pozytywnych komentarzy zwrotnych wiem, że jest to w pewnym sensie “strzał w dziesiątkę”. Stoi za tym ciekawy materiał, świetne teksty Agnieszki Kuchni-Wołosiewicz oraz dobra promocja, którą głównie Agnieszka zarządza z moim małym współudziałem. “Moje Tatry” w słowackiej wersji językowej nadal walczy na liście Polish Czart i zdobywa coraz większe grono fanów, co cieszy. Piosenki “wybierają się” równiez na inne listy. Są promowane w Radio Crazy Hits, w audycjach “Pod Wielkim Dachem Nieba”, “Remiza”, ”Nocne Mirkowanie”, w Radio Białystok, RadioTon oraz na różnych portalach. Ukazał się też artykuł o płycie w “Dzienniku Wschodnim”. Płyta “Krople rosy” była płytą poetycką miesiąca czerwca w Radio Wnet. Wstępnie mogę zdradzić, że dzięki założycielce fan clubu słowackiego Zuzannie Krchová jest zainteresowanie moją twórczością na Słowacji, w słowackich mediach.

Wiem, że w planach masz już kolejne projekty; w tym płytę jubileuszową. Możesz zdradzić jakieś szczegóły?

Płyta jubileuszowa z okazji 30-lecia pracy twórczej znanej poetki Anny Czachorowskiej jest w trakcie nagrań studyjnych. Jubileusz odbędzie się pod koniec sierpnia i do tego czasu płyta musi być nie tylko nagrana, ale też wydana. Czeka mnie zatem bardzo intensywny okres pracy w studio.

Rozmawiała: Anna Kowalczyk

Izabella Conar (Isa Conar) – rodowita góralka z Sądecczyzny. Wokalistka i gitarzystka. Absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Nowym Sączu i w Lublinie w klasie gitary klasycznej oraz studiów w Instytucie Artystycznym na kierunku Wychowanie Muzyczne Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Studiowała również w Poznańskiej Akademii Muzycznej na kierunku Edukacja Muzyczna, Dyrygentura i Rytmika. W swojej karierze współpracowała z muzykami między innymi z Francji, Niemiec, Danii i USA. Współpracowała z zespołami Alchemia, Exit oraz takimi muzykami jak Jean Michel Roussierre, Helmut Fischer czy Ulrik Kilstrom.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.