bilety teatr Warszawa

„100 lat Polskiej Piosenki” w Teatrze Studio Buffo

"100 lat Polskiej Piosenki"

„100 lat Polskiej Piosenki” / Fot: mat. prasowe Teatru Studio Buffo

„100 lat Polskiej Piosenki” to nowe muzyczne widowisko Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy.

Doskonale znacie te piosenki, znają je Wasi rodzice i dziadkowie. Piosenki, które przywołują wspomnienia. To przy nich wyznawaliście sobie miłość i ją traciliście. To dzięki tym przebojom sobotnie imprezy Waszych rodziców były niezapomniane. Piosenki, bez których trudno dzisiaj wyobrazić sobie historię polskiej piosenki.

"100 lat Polskiej Piosenki"

Fot: mat. prasowe Teatru Studio Buffo

Pierwsza część spektaklu to niezapomniana podróż w dwudziestolecie międzywojenne, świat zabawy i wielkiej miłości o której uwodzicielsko śpiewa Natasza Urbańska w „Miłość Ci wszystko wybaczy”. Następnie Wojciech Dmochowski przejmująco zaśpiewał piosenkę „Tylko Ty”. Podczas pierwszej części nie zabrakło również piosenek, które rozbawią do łez. Największe brawa otrzyma Janusz Józefowicz, który w przeboju „Sexapil” przebrany za kobietę obezwładnia kolejnych adoratorów. Z kolei Maria Tyszkiewicz uroczo zaśpiewa piosenkę z repertuaru Zuli Pogorzelskiej „Zula”.

Po przerwie przenosimy się do lat 50. XX wieku, w czasy, gdzie budowniczowie wykonywali 800% normy i gdzie zaczynała działać pierwsza TV. To dekada niezapomnianych przebojów: „Ukochany kraj”, „Budujemy nowy dom” czy „Wala twist”.

Po kilkunastu minutach znajdziemy się już w latach 60., aby za pomocą filmowych kronik i piosenek zobaczyć absurdy tamtych lat. Na scenie Teatru Studio Buffo zabrzmi m.in. „Moda i miłość” z repertuaru Czerwonych Gitar w brawurowym wykonaniu Janusza Józefowicza.

W „radosne” lata 70. przeniesiemy się za sprawą piosenek „Radość o poranku” czy „Beata z Albatrosa”. Ten ostatni utwór wykonuje Janusz Józefowicz rozśmieszając do łez publiczność. Kultową „Małgośkę” wyśmienicie zaśpiewa Mariola Napieralska, a Natasza Urbańska doskonale poradzi sobie z piosenką  Maanamu „Boskie Buenos”.

"100 lat Polskiej Piosenki" to n

Fot: mat. prasowe Teatru Studio Buffo

Wyświetlane kroniki filmowe przeniosą nas w ponure lata 80. – czas kartek, strajków i Stanu wojennego. Z ekranu usłyszymy Wojciecha Jaruzelskiego, który zapowiada Stan wojenny. Po chwili na ekranie zobaczymy wstrząsające zdjęcia z tamtego okresu. A artyści Teatru Studio Buffo zaśpiewają „Psalm stojących w kolejce”, tak, że aż mojej towarzyszce wieczoru, która doskonale pamięta tamten czas, polecą łzy.
Słuchając wersu z tej piosenki „Bądź jak kamień stój wytrzymaj, kiedyś te kamienie drgną i polecą, jak lawina przez noc, przez noc”, stwierdziłem, że te słowa są niezwykle aktualne również w dzisiejszej sytuacji politycznej…

A potem jedno z największych przeżyć wieczoru. Mariola Napieralska z zespołem zaśpiewała GENIALNIE ! „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena. Chapeau bas Pani Mariolo.
Na koniec artyści wykonają wspólnie przebój zespołu Lombard, hymn lat 80. „Przeżyj to sam”, a Natalia Kujawa zaśpiewa rewelacyjnie piosenkę „Ja to mam szczęście” z repertuaru Maryli Rodowicz.

Dziwne tylko, że historia polskiej piosenki kończy się na latach 80. W końcu spektakl nosi tytuł „100 lat Polskiej Piosenki”. A gdzie chociaż kilka przebojów z lat 90? A jest przecież w czym wybierać. Lata 90. to wspaniałe wokalistki Anita Lipnicka, Kasia Kowalska, Edyta Bartosiewicz, zespoły T. Love, O.N.A, Bajm, Ira, Hey, Mafia. I piosenki lat 90., które dziś są klasyką polskiej muzyki popularnej: „Zanim zrozumiesz”, „Sen”, „Tatuaż”, „Nadzieja”, „Chłopaki nie płaczą”, „Imię deszczu” czy „Kiedy powiem sobie dość” itd.
Tymczasem szefowie Buffo poszli po najmniejszej linii oporu i po prostu z dwóch skądinąd świetnych spektakli, które były w repertuarze teatru zrobili jeden i zmienili tytuł. Ale ile można „odgrzewać kotleta”? To już kolejna wersja spektaklu z piosenkami PRL -u. „Grosiki”, „Wieczór Polski”, „Ukochany kraj”, „100 lat Polskiej Piosenki”. I w każdym to samo. Szkoda.

Maciej Łukomski

POLECAMY:

„Metro” musical, który został stworzony z marzeń

Czterokrotny Mistrz Świata Juniorów w breakdance, Paweł Orłowski: Nigdy nie wolno się poddawać

Ewa Gawryluk: Nie uważam się za gwiazdę

„Romeo i Julia w 3D”: Futurystyczne widowisko o sile miłości

„Metro” ma 28 lat. Jak potoczyły się losy osób z premierowej obsady musicalu?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.