„Matka Joanna od Aniołów” z Małgorzatą Kożuchowską w Teatrze Narodowym. Recenzja
„Matka Joanna od Aniołów” z Małgorzata Kożuchowską to najnowsza premiera w Teatrze Narodowym.
Reżyser Wojciech Faruga postanowił sięgnąć po wybitne opowiadanie Jarosława Iwaszkiewicza „Matka Joanna od Aniołów”, wydane w 1946 roku. Treść, oparta jest na autentycznych faktach, i nawiązuje do prawdziwych wydarzeń, które wydarzyły się we francuskim mieście Loudun w XVII wieku, gdzie doszło do opętania zakonnic. Jarosław Iwaszkiewicz akcję swojego opowiadania przeniósł na wschodnie kresy Rzeczpospolitej do miasteczka Ludyń. Tutejszy klasztor opanował ponoć diabeł. Z pomocą przybywa młody egzorcysta ksiądz Suryn (Karol Pocheć).
Na podstawie opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza, w 1960 roku Jerzy Kawalerowicz nakręcił film „Matka Joanna od Aniołów”, w którym wybitne role stworzyli Lucyna Winnicka, Mieczysław Voit i Anna Ciepielewska. Spektakl w Teatrze Narodowym to adaptacja nie samego opowiadania, ale scenariusza filmowego autorstwa Tadeusza Konwickiego.
Przedstawienie Wojciecha Farugi rozgrywa się w surowej przestrzeni. Kilka poczerniałych belek, na horyzoncie sceny lustra, pieniek do cięcia drewna. Scenografia Wojciecha Farugi, kostiumy Konrada Parola utrzymane są w ciemnej kolorystyce, co potęguję atmosferę grozy. Świetna jesyt niepokojąca muzyka Teoniki Rożynek.
Spektakl w Teatrze Narodowym to aktorski popis Małgorzaty Kożuchowskiej, która rolą Przeoryszy wraca po siedmiu latach na narodową scenę. Rola została zagrana oszczędnymi środkami wyrazu. Widać, że aktorka włożyła wiele wysiłku w zbudowanie trudnej roli Przeoryszy. Zachwyca dojrzałością aktorską Karol Pocheć w roli księdza Suryna, oraz Edyta Olszówka, która buduje wieloznaczną rolę Małgorzaty.
Koniecznie wybierzcie się na spektakl do Teatru Narodowego. Kawał dobrej teatralnej roboty