„Piotruś Pan” w Teatrze Studio Buffo: O chłopcu, który nie chciał dorosnąć
Musical „Piotruś Pan” w Teatrze Studio Buffo to rozrywka na wysokim poziomie dla całej rodziny…
Dobrze się stało, że szefowie Teatru Studio Buffo postanowili wrócić do musicalu „Piotruś Pan” z librettem Jeremiego Przybory, bo brakuje na polskich scenach familijnych musicali, na których świetnie by się bawiły całe rodziny. Pamiętam doskonale poprzednią wersje spektaklu z 2000 roku, z Teatru Muzycznego Roma, ze znakomitymi rolami Edyty Geppert (Pani Darling), Katarzyny Groniec (Dorosła Wendy), Wiktora Zborowskiego (Pan Darling/ Kapitan Hak), Tomka Kaczmarka (Piotruś Pan) i Ali Janosz (Wendy). Przedstawienie wystawiono wtedy z wielkim rozmachem. Na scenie pojawił się m.in. olbrzymi statek piracki i krokodyl, który wywoływał u najmłodszej części publiczności wielkie zainteresowanie. Tym razem w Buffo oglądamy kameralną wersję musicalu, której premiera odbyła się w 100-lecie urodzin Jeremiego Przybory, który zresztą w ostatnich sekwencjach spektaklu, dzięki nowoczesnej technice, pojawi się na chwilę na scenie, aby wygłosić swoje uniwersalne przesłanie…
Na małej scenie teatru przy Konopnickiej scenograf Andrzej Woron „wyczarował” piracki statek „Wesoły Roger” i wyspę Niebywalencje, na której przeżywają niezwykłe przygody Piotruś Pan, Wendy i Zagubieni Chłopcy. Spektakl Janusza Józefowicza zaskakuje niezwykłymi rozwiązaniami scenicznymi. Bohaterowie spektaklu latają nad głowami widzów, krokodyl chlapie wodą, a największe oklaski dostaje uroczy pies rasy golden retriever, który nie robiąc sobie nic z tego, że jest na scenie drapie się łapą za uchem. „Piotruś Pan” w Buffo zachwyca poetyckim obrazami, dynamiczną choreografią Janusza Józefowicza i przepiękną muzyką Janusza Stokłosy.

Fot: Materiały prasowe Teatru Studio Buffo
Bez wątpienia największymi gwiazdami tego spektaklu są dzieci. Witold Sosulski (Piotruś Pan) i Amelia Kaczmarczyk (Wendy) doskonale odnajdują się na scenie, ujmują młodzieńczym wdziękiem i naturalnością od pierwszych minut przedstawienia. Momentami ci 11-latkowie są bardziej wiarygodni na scenie, niż ich starsi koledzy po szkołach teatralnych, grający w warszawskich teatrach. Spektakl Józefowicza i Stokłosy to kawał dobrego teatru. To dwie godziny rozrywki na wysokim poziomie. Dla dzieci musical będzie niezwykłym spotkaniem z bohaterami ich ulubionej książki. Dla dorosłych spektakl „Piotruś Pan” to doskonała okazja, aby choć na chwilę wrócić do lat dzieciństwa, gdzie dobro zwycięża zło, a wszystkim spełniają się marzenia. My dorośli, tęsknimy czasem do tamtych czasów, oglądając ukradkiem w domu bajki dla dzieci. I wcale nie zdziwiły mnie łzy, oglądającej spektakl 40-latki, która wzruszyła się, kiedy na scenie pojawiła się Dorosła Wendy (Natasza Urbańska), którą po latach odwiedza Piotruś Pan, wspominając ich dawne przygody, a potem zabierając córkę Wendy w niezwykłą podróż…
Kto wie, może kiedyś i tej sympatycznej czterdziestolatce ukaże się Piotruś Pan i zabierze ją w pełną przygód podróż do Niebywalencji…
Maciej Łukomski