bilety teatr Warszawa

Co jedzą zwierzęta w warszawskim zoo i w jakich ilościach?

fot. pixabay.com

Wizyta w Warszawskim zoo z całą rodziną to doskonały pomysł, aby poznać nowe gatunki zwierząt i wzbogacić swoją wiedzę przyrodniczą. Odwiedzający zoo mogą tutaj zobaczyć ponad 12 tysięcy zwierząt, m.in. żyrafy, lwy, tygrysy, niedźwiedzie, alpaki, surykatki, węże, żółwie i liczne gatunki ptaków, bezkręgowców i ryb. Nakarmienie tak licznej gromady zwierząt to nie lada wyzwanie. Postanowiliśmy sprawdzić, co jedzą zwierzęta w warszawskim zoo i w jakich ilościach?

Zoo karmi przedstawicieli ponad 500 gatunków zwierząt od małych skorupiaków – artemii, które żywią się sprowadzanymi z zagranicy glonami, po duże zwierzęta, takie jak żyrafy, lwy czy słonie. Pokarm dla zwierząt warszawskie zoo kosztuje rocznie ok. 1,3 mln zł. Lista produktów ma ponad 480 pozycji. Wiele artykułów kupowanych jest przez cały rok, niektóre tylko sezonowo.

Lista produktów obejmuje m.in takie artykuły jak, np. siano, warzywa i owoce, ziarna i nasiona (m.in. owsa, pszenicy, kanaru, lnu), ryby słodkowodne, morskie (śledzie, dorsze, makrele, flądry), jaja kurze czy mięso wołowe. Na liście można również znaleźć produkty bardziej wyszukane, m. in.: papaje, orzechy brazylijskie, krewetki, ośmiorniczki, nasiona babki płesznika, strąki tamaryndowca, aterynka śródziemnomorska, guma arabska czy glony Nannochloropsis i Tetraselmis sprowadzane specjalnie z USA.

fot. pixabay.pl

Zdarzają się również artykuły zaskakujące takie jak piwo ciemne podawane motylom czy wódka, jako „pokarm” dla koralowców i ukwiałów.

Elementem żywienia zwierząt drapieżnych są całe zwierzęta. Zoo zużywa rocznie 4 tony mrożonych królików, 24 tysięcy myszy, 22 tysięcy szczurów i 4 tysiące przepiórek.

„Tusza podawana jest w całości, ze skórą, sierścią, mózgiem, wątrobą i innymi narządami wewnętrznymi, ale bez żołądka i jelit ponieważ po śmierci właśnie w obrębie tych narządów rozpoczynają się niekorzystne zmiany i dochodzi do wzrostu niepożądanej mikroflory bakteryjnej. Taki pokarm jest bardzo ważny dla drapieżników ponieważ umożliwia im wykazywanie naturalnego behawioru pokarmowego, tj. wyrywanie sierści z ofiary, ogryzanie, żucie dużych kawałków mięsa ze skórą i kośćmi, itp, gryzienie i żucie ma wpływ na stan uzębienia i przyzębia, tego rodzaju pokarm jest znacznie bardziej naturalny i lepiej zbilansowany niż porcja samego mięsa mięśniowego, jest w nim bowiem m.in. właściwy stosunek wapnia do fosforu” – czytamy na stronie internetowej zoo.

fot. pixabay.com

W warszawskim zoo liczne gatunki ptaków, gadów czy małp zjadają ogromne ilości owadów: larwy chrząszczy: mącznika 650 litrów, larwy drewnojada 400 litrów, 400 kg świerszczy, 32 tysięcy sztuk szarańczy.

Zoo do karmienia zwierząt rocznie zużywa ponad tonę świeżo skoszonej zielonki – z traw, roślin łąkowych, duże ilości gałęzi drzew liściastych (wierzby, klonów czy topoli) oraz 54 tony słomy owsianej jako ściółki dla zwierząt i jako pokarmu dla kopytnych, 260 ton siana łąkowego.

Zwierzęta w stołecznym zoo zjadają rocznie 140 ton warzyw, (w tym: 30 ton marchwi, 4,5 tony ogórków, 10 ton kapusty pekińskiej, 6 tysięcy główek sałaty lodowej, masłowej i rzymskiej, 4 tony cykorii, 3.5 tysiąca sztuk selera naciowego, 2 tys. sztuk brokułów, ogromne ilości buraków, bakłażanów, jarmużu).

Jak myślicie, jaki owoc to ulubiony przysmak zwierząt w warszawskim zoo? To jabłka, których zoo do karmienia naszych milusińskich zamawia rocznie 12 ton. W menu nie może również zabraknąć innych owoców. Zwierzęta przez rok zjadają 5 ton bananów, 1.5 tony winogron, pół tony owoców cytrusowych, tonę malin, czereśni, brzoskwiń. Łącznie zwierzęta zjadają 25 ton owoców.

Kto zjada najwięcej ryb morskich? To niedźwiedzie, pingwiny i foki, które uwielbiają dorsze i makrele, których pracownicy zoo zamawiają rocznie 13 ton. 7 ton ryb słodkowodnych spożywają m.in. wydry i ptaki.

Zwierzęta drapieżne zjadają 20 ton mięsa wołowego. Rocznie warszawskie zoo do karmienia zwierząt zużywa 33 tysiące sztuk jaj kurzych i 3.5 tony ryżu.

fot. pixabay.com

Tekst: Maciej Łukomski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.