bilety teatr Warszawa

DJ „SurowyStan”: „Muzyka elektroniczna to moja życiowa zajawka”

Tomasz Rogala vel DJ „SurowyStan”

Tomasz Rogala vel DJ „SurowyStan” to pełen energii i optymizmu młody DJ, miłośnik muzyki elektronicznej, a zwłaszcza techno, który kilkanaście lat temu odkrył swoją pasję do elektronicznych brzmień. Od kilku lat Tomek realizuje się muzycznie, organizuje imprezy i promuje ambitne brzmienia.

Skąd się wzięła u Ciebie pasja do muzyki?

Pasją do muzyki zaraził mnie starszy brat, który pokazywał mi filmy z festiwali muzyki elektronicznej, m.in. z berlińskiej „Love Parade” czy festiwalu „Mayday”. Dużo grałem też w gry komputerowe, z serii „Need for Speed”, w których przewijała się muzyka elektroniczna. Muzyką aktywnie zajmuję się ok. dziesięciu lat.

Którego artystę muzyki elektronicznej cenisz najbardziej?

Wielu mam artystów, których muzykę cenię – Johannes Heil, Pacou, Aleksander Kowalski, Adam Beyer. Mają świetne dopracowaną twórczość.

Co jest dla Ciebie najważniejsze przy tworzeniu nowej produkcji?

To zależy jaka ma być ta produkcja. Co do utworów, lubię zaskoczenie, że nie wiesz co z tego mixowania powstanie, lubię towarzyszącą temu energię. Czy ma być dynamiczny, czy bardziej wolniejszy, „wkręcający”. Chce przede wszystkim, żeby była to produkcja profesjonalnie stworzona. Zależy mi, żeby dać radość odbiorcom. Lubię wyciągać z różnych styli muzycznych, to co ciekawe.

DJ „Surowy Stan”

Jak wygląda Twój proces twórczy przy tworzeniu setów?

Przede wszystkim muszę mieć wizję, jak ten set ma wyglądać. Dobieram konkretne utwory z płyt winylowych, utrzymane w konkretnej stylistyce. Czasami można tę stylistykę przełamać. Chce, żeby każdy tworzony przeze mnie set, od początku do końca, tworzył jedną spójną całość. Każdy był inny niż poprzedni.

Zobacz: Najbardziej imprezowe miejsca na świecie

Skąd się wziął Twój muzyczny pseudonim „SurowyStan”?

Kiedyś miałem inny pseudonim artystyczny, ale postanowiłem go zmienić na „SurowyStan”. Uwielbiam utwory, które w swojej budowie są surowe, bez muzycznych ozdobników (industrial techno). Lubię wprowadzać słuchacza w euforyczny i surowy stan.

Opowiedz o kolektywie „Quality Control”, którego jesteś współtwórcą?

„Quality Control” to kolektyw, który kiedyś założyłem ze swoją byłą już kobietą. Teraz współtworzymy go z E3Zero, czyli z Przemkiem. To mocno zajawkowy kolektyw, w którym nam chodzi o promowanie dobrej muzyki elektronicznej, organizowanie imprez i dawanie szansy DJ debiutantom, którzy chcą szerokiej publiczności zaprezentować swoje muzyczne umiejętności.

Jak oceniasz polską scenę techno, klubową?

Myślę, że rozwija się ona w dobrym kierunku. Mamy dużo ciekawych artystów. Niestety, Ci, którzy tworzą coś ciekawszego są najczęściej undergroundowi, mniej znani publice. Kiedyś DJ – e grali „z serca, to co im w duszy grało”, teraz bardziej wypromowani, często grają pod publikę. Daleko nam jednak do standardów sceny zachodniej.

E3Zero i SurowyStan

Na jakim światowym festiwalu muzyki elektronicznej, bądź w jakim klubie chciałbyś zagrać?

Marzę o tym, żeby zagrać w legendarnym klubie Tresor w Berlinie albo na holenderskim festiwalu Awakenings w Amsterdamie.

Jakie jest Twoje największe marzenie związane z tworzeniem muzyki?

Wypuścić płytę winylową ze swoimi kawałkami, którą wydał by label związany z berlińskim klubem Tresor albo Kanzleramt Music lub Konsequent Records.

Dlaczego grasz przeważnie z płyt winylowych?

Liczy się dla mnie ta namacalność czarnych płyt, „feeling” podczas grania, cały rytuał od wyjęcia z okładki po położeniu na gramofonie (technics rządzi:), i zgraniu dwóch utworów, żeby brzmiały jak jedna całość. Cały ten proces przekłada się na umiejętności grania, co bardzo jest dla mnie ważne. Przez technologiczny postęp (cyfra), często jest tak, że umiejętności muzyczne dj-ów maleją, bo za dużo jest bajerów, które ułatwiają granie.

Jak odnosisz się do złotej ery muzyki elektronicznej, a tego co jest teraz?

Według mnie stare produkcje są bardziej wyrafinowane muzycznie, czuć w tych kawałkach, że każdy artysta miał swój oryginalny styl. Muzyka była bardziej nieprzewidywalna. Takim artystą w tamtych czasach byli np. Cristian Vogel, Adam Beyer, Cari Lekebusch. To samo dotyczyło setów Dj – skich, które według mnie były często ciekawsze i robione z zajawki (np. British Murder Boys). Natomiast teraz są dużo większe możliwości, a niestety nie idzie to zawsze w parze z jakością. Wielu z nich, niestety, tworzy muzykę „na jedno kopyto”. Obecnie, dalej można znaleźć muzyczne perełki, ale jest to znacznie trudniejsze.

Jakie masz jeszcze zainteresowania, oprócz muzyki?

Przede wszystkim uprawiam dużo sportu. Staram się regularnie biegać, pływać. Ćwiczę na siłowni. Lubię pograć w gry komputerowe, obejrzeć dobry film, spotkać się ze znajomymi.

Rozmawiał: Maciej Łukomski

Aby posłuchać Dj „SurowyStan”, wejdźcie na:

https://youtu.be/DL7gh21jFWI

https://soundcloud.com/surowystan

Zapraszamy na fanpage Quality Control – https://www.facebook.com/qualitycontrol.0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.