bilety teatr Warszawa

„To wiem na pewno” z Agatą Kuleszą w Teatrze Ateneum. Recenzja spektaklu

„To wiem na pewno”, fot. K. Bieliński

Spektakl „To wiem na pewno” w Teatrze Ateneum to teatr przez duże T.

Jak głosi przysłowie – „Małe dzieci. Mały kłopot. Duże dzieci. Duży kłopot”. Doskonale o tym wiedzą bohaterowie sztuki „To wiem na pewno” Andrew Bovell.

Pielęgniarka Anna (Agata Kulesza) i  pracownik fabryki Jacek (Przemysław Bluszcz) są rodzicami czwórki dzieci Poli, Róży, Beniamina i Marka w wieku od 19 do 30 lat. Ich latorośle każdego dnia dostarczają rodzicom wielu wrażeń. Jedna z córek chce się rozwieść z mężem i zostawić dzieci, aby odejść do innego mężczyzny, jeden z synów popada w konflikt z prawem, drugi syn wpada na pewien szalony pomysł, czym doprowadzi do łez rodziców. Najsilniejsza w rodzinie, matka, która zawsze wszystko wie najlepiej, próbuję ocalić wspólnotę od rozpadu.

„To wiem na pewno”, fot. K. Bieliński

Australijski dramaturg, Andrev Bovell, kreśli w sztuce portret zwykłej rodziny. Z ich szarą codziennością, rozmowami o niczym przy kuchennym stole i w ogrodzie, małymi i dużymi kłopotami. To zgrabnie napisana sztuka, z dużą dozą humoru, o dzieciach odchodzących z domu, rodzicach, którzy muszą się pogodzić z zaskakującymi decyzjami ich latorośli, o rozpadającej się rodzinie i… o życiu, które ciągle się zmienia, więc niczego nie można być na sto procent w nim pewnym…

Swoją opowieść, Bovell umieścił na przedmieściu Adelaidy – piątym co do wielkości mieście Australii, w którym autor się wychował i mieszka. Ale problemy z jakimi muszą się zmierzyć się bohaterowie sztuki dotyczą nie tylko rodzin z Australii, ale także wielu rodzin na całym świecie.

„To wiem na pewno”, fot. K. Bieliński

Spektakl w Teatrze Ateneum reżyseruje Iwona Kempa, która trzy sezony temu zrobiła w tym teatrze wstrząsający spektakl „Nad czarnym jeziorem”, opowiadający o samobójczej śmierci dwójki dzieci. W przedstawieniu znakomitą rolę zagrała Agata Kulesza.

Zobacz: „Nad Czarnym Jeziorem” z Agatą Kuleszą w Teatrze Ateneum. Recenzja

Najnowsze przedstawienie Iwony Kempy rozgrywa się w trzech przestrzeniach. W obszernej, o białych ścianach, w minimalistycznym stylu kuchni, na ławeczce w ogrodzie, i na ekranie, gdzie wyświetlane są migawki z życia rodziny. Dodatkowo, scenografia jest ustawiona na scenie tak, że widać aktorów, którzy czekają na swoje wejście w spektaklu.

Iwonie Kempie razem z aktorami udało się wydobyć z tekstu Bovella duże pokłady humoru. Doskonale te humorystyczne partie dramatu rozgrywają, zwłaszcza Agata Kulesza i Przemysław Bluszcz jako wycofany pan domu. Jest tu wiele zabawnych scen, jak choćby ta, kiedy pani domu, opowiada, co by mężowi zrobiła, jakby z nim była na emeryturze.

Siła tego spektakli tkwi jednak przede wszystkim w przejmujących scenach, które tutaj rewelacyjnie zagrali aktorzy.

Na długo w pamięci zapada jedna z najmocniejszych scen – siedząca przy stole Agata Kulesza, która płacząc, będzie mówiła do syna, że nie chce go stracić. Łzy wzruszenia na widowni spowoduje klęczący przed jednym z płaczących synów, Przemysław Bluszcz.

„To wiem na pewno”, fot. K. Bieliński

Przedstawienie w Teatrze Ateneum to koncert gry aktorskiej, zwłaszcza Agaty Kuleszy, która tworzy przejmującą rolę matki siłaczki próbującej scalić rodzinę.

Doskonali, pełni uroku i aktorskiej świeżości są młodzi Paweł Gasztold-Wierzbicki, Jan Wieteska w rolach synów oraz Waleria Gorobets i Paulina Gałązka jako córki.

W Teatrze na Powiślu, powstał pełen emocji, ostry jak brzytwa spektakl, na miarę najlepszych czasów tej sceny. To jedno z tych przedstawień, które po wyjściu z teatru długo o sobie nie daje zapomnieć. Teatr przez duże T, z wielką rolą Agaty Kuleszy. Przedstawienie które koniecznie musicie zobaczyć.

Maciej Łukomski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.