bilety teatr Warszawa

„U Maxima w Gdyni”. Historia kultowej restauracji z piosenki „Tańcz, głupia tańcz”

Maxim

Restauracja „Maxim” w Gdyni, fot. M. Beyer

„Maxim” to legendarny night club w Gdyni, który w latach 80. był jednym z najbardziej ekskluzywnych lokali PRL – u. O tym kultowym lokalu śpiewał Lady Punk w piosence „Tańcz, głupia tańcz”. Jak dziś wygląda to kultowe miejsce?

Zanim powstał „Maxim”, w budynku funkcjonowała grecka restauracja „Zorba”, którą założył w latach 60. rodowity Grek, który pracował na statkach Polskich Linii Oceanicznych. Grek jednak po kilku latach w podejrzanych okolicznościach zniknął.

Klub „Maxim” powstał na przełomie lat 70. i 80. Jego założycielem był doktor nauk humanistycznych Michał Antoniszyn, znany pod pseudonimem „Mecenas”. Właściciel zarobił majątek na imporcie do kraju pierwszych maszyn grających, które montował w lokalach. W Trójmieście stał się osobą legendarną i tajemniczą.

W 1990 roku właściciel kultowej restauracji znajdował się na 35. miejscu w rankingu najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”.
„Maxim” znajduje się przy ulicy Orłowskiej 13 w reprezentacyjnej dzielnicy Gdynia – Orłowo.

Zobacz: Gdynia – najmłodsze polskie miasto

Ten luksusowy lokal o powierzchni 740 m², położony był nad morzem. Jego stylowe wnętrza zachwycały wszystkich, którzy tutaj się bawili. Wewnątrz znajdowały się dzieła sztuki, stylowe meble, kilka barów, scena i piękne żyrandole. Na ścianach wisiały obrazy. W jednej z sal rosło drzewo, którego korona wystawała ponad dach. W innej znajdowało się koło, które wraz z tancerkami podnosiło się ponad głowy gości. Przez duże okna widać było morze.

Klub „Maxim” był jednym z najbardziej ekskluzywnych lokali PRL -u, gdzie drink kosztował równowartość średniej pensji. Skąpo odziane kelnerki serwowały szampana za ówczesne 1.5 mln złotych i wykwintne dania. Jak głoszą legendy, podawano na tacach krewetki i kokainę. Każdy, kto coś znaczył, chciał bywać w „Maximie”.

W lokalu bawiły się gwiazdy PRL -u – Violetta Villas, Roman Polański, Bohdan Łazuka, czy zespół Boney. M. W latach 90. bywali tu znani polscy aktorzy. U „Maxima” spędzała czas śmietanka towarzyska lat 80. z całego kraju, ale także marynarze, bogaci obcokrajowcy, trójmiejscy cinkciarze, luksusowe prostytutki i ludzie z półświatka. W „Maximie” przesiadywali również agenci służb bezpieczeństwa. Podobno to oni namówili właściciela, aby otworzył ten lokal…

Zobacz: Grand Hotel – legendarne miejsce Sopotu

Pod lokal podjeżdżały limuzyny, z którego wysiadały panie w drogich futrach obwieszonych biżuterią i wystrojeni panowie, którzy bawili się tutaj do białego rana. Imprezy często przenosiły się na gdyńskie molo. Bawiono się tutaj, robiono duże pieniądze, zakochiwano, zdradzano…

maxim

Restauracja „Maxim”, fot. M. Beyer

W „Maximie” powstały sceny do serialu „07 zgłoś się”, „Czterdziestolatek. Dwadzieścia lat później” i „Smażalnia story”. Kilku malarzy uwieczniło lokal na swoich obrazach.

Lokal rozsławił na cały kraj zespół Lady Punk, który napisał w 1981 roku o „Maximie” piosenkę „Tańcz, głupia tańcz” („U Maxima w Gdyni znów cię widział ktoś sypał zielonymi mahoniowy gość Boney M. zagrało, kelner zgiął się wpół, potem odjechało złote BMW”).

Autorem słów do piosenki jest Andrzej Mogielnicki, którego do kultowej restauracji zaprosił znajomy z Trójmiasta.

Zobacz: Legendarne lokale PRL-u: kawa w szklance, wuzetka i śledzik

Po zmianie ustroju klub zaczął podupadać. Przyczyniły się do tego kłopoty finansowe założyciela lokalu, który popadł w długi. Jeszcze w latach 90., imprezy uwielbiali tu urządzać lokalni gangsterzy. Klub coraz bardziej stracił na renomie.

Na początku naszego stulecia „Maxim” przeszedł w ręce inwestora z Warszawy, który wyremontował cały lokal. Chciał powrócić do dawnej świetności tego miejsca, ale mu się nie udało. W 2004 roku kultowy „Maxim” został zamknięty.

Kilka lat temu sąd wydał wyrok, który nakazał zwrócić nieruchomość miastu. Należący dziś do miasta teren, w 2008 roku został wystawiony na licytację. Nikt się jednak nie zgłosił do kupna działki.

Do 2021 roku obiekt nie znalazł nabywcy. Obecnie, ten kultowy budynek jest zdewastowany i zniszczony. Mieszkają w nim bezdomni. W środku widać jeszcze ślady dawnego wystroju. Na ścianie, ktoś sprayem napisał „Tańcz, głupia tańcz, swoim życiem się baw”…

Maciej Łukomski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.