bilety teatr Warszawa

„Wieczór Japoński” w Teatrze Studio Buffo

"Wieczór Japoński"

„Wieczór Japoński” w Teatrze Studio Buffo to spektakl inspirowany kulturą azjatycką.

Prawie dwie dekady temu na deskach Teatru Studio Buffo odbył się pierwszy spektakl z cyklu „Wieczory w Buffo”. Pierwszym koncertem z tej serii był „Wieczór Cygański”, w którym można było usłyszeć cygańskie przeboje. Następnie twórcy musicalu „Metro” sięgnęli po piosenki żydowskie. Sukcesem okazały się kolejne koncerty z tej serii: „Wieczór Rosyjski”, „Wieczór Włoski”, Wieczór Francuski”, „Wieczór Latynoski” czy „Wieczór Bałkański”. Spróbujcie kupić na te przedstawienia bilety. Sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Na scenie Teatru Studio Buffo odbyły się również premiery „Wieczoru Amerykańskiego”  i  „Wieczoru Brytyjskiego”.

Tym razem Janusz Stokłosa i Janusz Józefowicz postanowili zabrać nas w muzyczną podróż do Japonii i i przygotowali „Wieczór Japoński”, w którym zaprezentowali piosenki inspirowane azjatycką kulturą. Na scenie teatru przy Konopnickiej nad orkiestrą zawisła gałąź Wiśni Japońskiej, a na ekranie oglądamy migawki z Tokio, gdzie szef Buffo próbuję nauczyć Japończyków wymawiać po polsku „wieczór japoński w Buffo”. Gospodarzem wieczoru jest Janusz Józefowicz, który przybliża nam kulturę Japonii i styl życia jej mieszkańców.

W czasie wieczoru możemy usłyszeć kilka największych współczesnych japońskich przebojów, śpiewanych oczywiście w ojczystym języku przez artystów teatru. Doprawdy podziwiam ich, że byli w stanie nauczyć się tekstu tych piosenek. Widzowie, którzy chcieli by się nauczyć kilku słów po japońsku też dostali taką możliwość. Razem z wykonawcami mogli zaśpiewać jedną z piosenek. Żeby dodać publiczności odwagi w śpiewaniu, obsługa teatru częstowała widzów słynnym japońskim alkoholem Sake, który powstaje ze sfermentowanego ryżu.

Na scenie Teatru Studio Buffo mogliśmy posłuchać piosenek z różnych gatunków muzycznych. Marta Wyłomańska cudnie zaśpiewała arie z opery „Madame Butterfly” Pucciniego, a Natasza Urbańska popowy przebój Aneki „Japanese Boy” inspirowany muzyką japońską. Dla miłośników ostrych heavy metalowych brzmień też coś się znalazło…

"Wieczór Japoński"

Fot: W. Pepliński/ mat. prasowe T. Buffo

Zasłużoną burzę oklasków dostała Maria Tyszkiewicz, która zaśpiewała słynną balladę „Imagine” wykonywaną i napisaną przez Johna Lennona. Do napisania tej piosenki zainspirowała go jego partnerka Yoko Ono, która urodziła się w Tokio. Maria Tyszkiewicz zaśpiewała tak wspaniale i „z głębi serca” ten słynny utwór, że aż widzom przeszły ciarki na plecach. Podczas „Wieczoru Japońskiego” nie zabrakło również dyskotekowych brzmień. Jerzy Grzechnik swoim mocnym głosem wykonał genialnie taneczny przebój lat 80 – tych niemieckiego zespołu Alphaville „Big in Japan”. Na scenie towarzyszył mu Marcin Tyma, Dominik Ochociński i Paweł Orłowski.

Największą petardą wieczoru był jednak wykonanie przez Jerzego Grzechnika, Marcina Tyme, Dominika Ochocińskiego i Pawła Orłowskiego dyskotekowego hitu z lat 80 – tych zespołu Numero Uno „Tora Tora Tora”. Chłopaki z Buffo w okularach japonkach, bandamkach, prężąc swoje nagie torsy na scenie, rozpaliły do czerwoności damską część publiczności, która domagała się bisów tej piosenki. Pewnej czterdziestolatce, która siedziała rząd przede mną najbardziej z tego boysbandu przypadł do gustu tors Pawła Orłowskiego, bo aż krzyknęła z zachwytu do swojej koleżanki „Ten z prawej to ma dopiero ciało!, a reszta to musi jeszcze poćwiczyć”. Także Panowie z Buffo, czas zapisać się na siłkę!

Fot: W. Pepliński/ mat. prasowe T. Buffo

„Wieczór Japoński” w Teatrze Studio Buffo to rozpalający wszystkie zmysły spektakl, świetnie dopracowane w każdym szczególe show, które ma swój klimat i energię. To przedstawienie, które uwodzi widzów pięknymi teatralnymi obrazami i uzdolnionym wokalnie zespołem młodych artystów sceny przy ul. Konopnickiej. Koniecznie spędźcie z nimi teatralny wieczór.

Po udanej premierze ” Wieczoru Japońskiego” może teraz czas w Teatrze Buffo pomyśleć o „Wieczorze Disco w Buffo” inspirowanym hitami dyskotekowymi: Bee Gees, Sandra, Savage, Modern Talking, Haddaway itd…

Maciej Łukomski

Przydatne linki:

Teatr Studio Buffo ma 25 lat

Czterokrotny Mistrz Świata Juniorów w breakdance, Paweł Orłowski: Nigdy nie wolno się poddawać

Paryż, miasto, które zachwyca na każdym kroku

Tokio – miasto marzeń

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.